
Wojciech „Coach Z” Zeidler wcześniej pracował w Stanach Zjednoczonych i właśnie podczas pobytu za Oceanem wpadł na pomysł ogranizowania Campu dla utalentowanych zawodników w Polsce. W Nowym Jorku prowadził dwie drużyny (do 11 i 19 lat), z którymi rywalizował w lidze letniej młodzieżowej. Później miał okazję podpatrywać trenerów w New Orleans Hornets, by następnie wrócić do Polski i pracować w takich klubach jak OSSM PZKosz Sopot, FRE Trefl oraz Trefl Sopot.
W sezonie 2011/2012 został najmłodszym w Europie trenerem samodzielnie prowadzącym zespół na zawodowym szczeblu rozgrywek. Właśnie wtedy w połowie sezonu przejął pierwszoligowy AZS RADEX Szczecin i pod jego wodzę zespół uniknął degradacji do niższej ligi.
Po udanej pracy w 1 lidze Wojciech Zeidler przeniósł siędo Koszalina, gdzie pełnił funkcję trenera ekstraklasowego zespołu AZS Koszalin. W Koszalinie Coach Z spędził łącznie trzy lata gdzie pełnił również funkcję głównego trenera. W ekstraklasie pracował również w WKS Śląsk Wrocław.
Obecnie założyciel Basket Campu zajmuje się łowieniem młodych talentów oraz rozwijaniem projektu BASKET CAMP w Europie. Przy okazji podróży odwiedza największe kluby koszykarskie doskonaląc swój warsztat trenerski. Ściśle współpracuje także z klubami Euroligi, Eurocup i NBA w zakresie scoutingu utalentowanych graczy z całej Europy. Jako trener-analityk prowadzi mentoring i wspiera koszykarzy grających w Polsce i za granicą.
Od 2010 roku Coach Zeidler jest członkiem NABC (National Association of Basketball Coaches – USA).
Nasz Coach Z jest także organizatorem największej w Polsce kliniki dla trenerów koszykówki (Warsaw Basket Clinic), podczas której trenerzy z Polski mają szansę doskonalić swój warsztat pod okiem trenerów z NBA oraz z Euroligi.
Treningi „Coacha Z” to przede wszystkim technika indywidualna, ciężka praca nad eliminowaniem złych nawyków zawodników oraz doskonalenie ich dynamiki, szybkości i motoryki.
Oprócz umiejętności koszykarskich trener Zeidler bardzo ceni sobie trening mentalny, któremu poświęca bardzo dużo czasu, ponieważ uważa, że bez niego nawet najbardziej utalentowany zawodnik nie osiągnie sukcesu.